Pan nie dopuścił, abym wyszła ponownie za mąż

♕ Dzisiejsza obietnica: ,,Tak więc, dopóki mąż żyje, będzie nazywana cudzołożnicą, jeśli zostanie żoną innego mężczyzny. Jeśli jednak jej mąż umrze, jest wolna od tego prawa, tak że nie będzie cudzołożnicą, choćby została żoną innego mężczyzny” R73

Drogie oblubienice, ten rozdział zawiera wiele wartościowych prawd, dlatego zachęcam Cię do rozważenia go.

Jak zawsze, rozdział w porę. Temat błędów do mnie przemówił, bo możliwe, że popełniłam kolejny błąd w swojej PP (podróży przywrócenia). Miałam myśli o tym, co jeśli namieszałam w planie Bożym, ale przyszło też przypomnienie obietnicy, że wszystko będzie użyte dla mojego dobra. Też o tym kiedyś myślałam, jak często moje błędy i upadki sprawiają, że jeszcze bardziej zbliżam się do Pana, a On staje się dla mnie jeszcze bardziej drogi, bo właśnie w takich chwilach widzę i doceniam jeszcze bardziej Jego miłość i troskę o mnie. Uczę się nie żałować niczego z przeszłości. Znowu w ostatnich dniach zaczęły mi ciążyć konsekwencje moich grzechów i wyborów nawet sprzed lat, zaczynają się wtedy złe podszepty, że utknę już zawsze w tej sytuacji i nic się nie zmieni, staje się zniecierpliwiona czekaniem i zaczyna mi brakować zadowolenia z miejsca gdzie jestem, a wiem, że jest to iluzją, że jak czekanie się skończy to zmieni się mój stan. Powinnam być zadowolona niezależnie od okoliczności. Większość czasu tak jest, a nawet zaczęłam być w nich szczęśliwa; chyba znowu dopuściłam do siebie kłamstwa i przez to pojawił się smutek, niepokój, zmartwienie, zmieszanie, przeciążenie i moja wiara osłabła.

Po tej lekcji poczułam wdzięczność, że Pan nie dopuścił, abym wyszła ponownie za mąż chociaż był czas, że wierzyłam nawet w jedno z typowym kłamstw, jakie podsuwa nam diabeł, że jest to Jego wolą dla mnie.

Mój czas oczekiwania się przedłuża i sama prosiłam od początku, żeby mieć wystarczająco czasu. W większości jestem spokojna i usatysfakcjonowana, ale są takie chwile kiedy się niecierpliwie i mam ochotę zrezygnować z tej drogi. Jednak w głębi serca wiem, że tego nie zrobię, bo Pan mnie do niej powołał i wiem, że jakbym zboczyła to by mnie do niej nawrócił. Wszystko co się dzieje, nawet trudności i próby są dla mojego dobra. Właśnie dzisiaj o tym myślałam, że ja mam po prostu skupić się na Panu, a naturalne będzie, że odpuszczę wszystko inne i na nowo będę przepełniona radością i pokojem.

Kolejna rzecz, jaka dotknęła mnie w tej lekcji to, że moja droga się wydłuża, a moje serce na nowo zmiękczyło się w stosunku do dzieci i zaczęły napływać myśli czy w ogóle będę je miała. Smutek i żal, że przez swoje grzechy po pierwsze chciałam planować, kiedy i ile będę ich miała, a teraz możliwe, że nie będzie ich wcale. Jednak nie mogę myśleć, że jest to przypadkiem. Skoro Pan tego dopuścił to tak miało być, a jeśli Jego wolą, która jest najlepsza, jest, żebyśmy mieli dzieci w przyszłości, to tak się stanie i o to też nie chcę i nie powinnam się martwić.

Nie warto porównywać naszej drogi do innych, bo Pan ma wyjątkowe plany dla każdej z nas i nasze drogi są różne.

Drogie oblubienice, z tego rozdziału najbardziej dotknęło mnie przypomnienie prawdy biblijnej na temat rozwodu i ponownego małżeństwa i realizacje, że nie słyszałam o tym mowy w żadnym kościele i wielu chrześcijan idzie za drogami świata, za którymi ja również chciałam pójść. Dlatego tak ważne jest studiowanie Słowa i szukanie Pana i Jego prowadzenia.

~ Tiara w Polsce
Dyrektor działu tłumaczeń, polska tłumaczka, pastor polskiej posługi
Obserwuj #Tiara
Jestem partnerką płacącą dziesięcinę. Dowiedz się więcej.