Zasada JZP #2 „Przelewającą i Wylewającą się”

Last week we learned the first principle of being blessed and that was:

W zeszłym tygodniu poznałyśmy pierwszą zasadę bycia błogosławionym, a była to:

God WANTS to Bless You!
Bóg CHCE Cię Błogosławić!

And the second part is:

A druga część to:

The Lord is waiting and longing to bless each and everyone who longs for Him. It is His very nature to WANT to bless us!

Pan czeka i pragnie błogosławić każdego, kto Go pragnie. To jest Jego naturą, CHCIEĆ nas błogosławić!

This week I’d like us to come to understand why there are some believers who are not blessed while there are other believers who seem to be so blessed they cannot contain it.

What I mean is, these individuals are so blessed that blessings are literally running over and spilling over blessing anyone who is close to them. I don't know about you, but this is the kind of blessings that I want to have. The kind that is "pressed down and running over." I want so much from God that I have plenty left over to pass on to everyone close to me. What about you?

So if it is true that God wants to bless us, then why do some believers suffer?

Chciałabym, żebyśmy w tym tygodniu zrozumiały, dlaczego niektórzy wierzący nie są błogosławieni, podczas gdy inni wierzący wydają się być tak błogosławieni, że nie mogą tego powstrzymać.

Chodzi mi o to, że te osoby są tak błogosławione, że błogosławieństwa dosłownie przelewają i wylewają się, błogosławiąc każdego, kto jest blisko nich. Nie wiem jak ty, ale chcę otrzymywać takie błogosławieństwa. Takie, które są ,,natłoczone i przelewające się”. Pragnę tak wiele od Boga, żeby zostało mi jeszcze wiele do przekazania wszystkim bliskim. A ty?

Jeśli więc prawdą jest, że Bóg chce nas błogosławić, to dlaczego niektórzy wierzący cierpią?

Principle #2 Suffering and Sorrow helps us obtain the maturity to enjoy the blessing!

Zasada #2 Cierpienie i Smutek pomagają nam osiągnąć dojrzałość, by cieszyć się błogosławieństwem!

All of us love to think that our miracle will come to us in the form of winning the lottery. In other words, that all of a sudden, we would be instantly and gloriously blessed, never needing one more blessing in the future. However, when a blessing just falls into our lap, the truth is, we are completely and utterly unprepared to handle it. So, instead of it being a true blessing, the blessing becomes a curse to us.

Wszyscy uwielbiamy myśleć, że nasz cud przyjdzie do nas w postaci wygranej na loterii. Innymi słowy, nagle otrzymamy natychmiastowe i chwalebne błogosławieństwo, nigdy więcej nie potrzebując żadnego błogosławieństwa w przyszłości. Jednak kiedy błogosławieństwo spada na nasze kolana, prawda jest taka, że jesteśmy całkowicie i totalnie nieprzygotowani, aby sobie z nim poradzić. Więc zamiast być prawdziwym błogosławieństwem, staje się ono dla nas przekleństwem.

The way God designed His blessings to come, was through the dark clouds. By toil, pain, suffering, striving and sorrow is how we experience and learn the maturity necessary to keep and enjoy our blessing.

Sposobem, w jaki Bóg zaplanował Swoje błogosławieństwa, było przejście przez ciemne chmury. Poprzez trud, ból, cierpienie, zmagania i smutek, doświadczamy i uczymy się dojrzałości niezbędnej do zachowania i radowania się naszym błogosławieństwem.

There was a documentary that we saw once that interviewed people who had won the lottery. All, but the one who had just recently won, found that the money that they dreamed would make them happy actually destroyed their lives. It had been given to them before they were ready to assume the responsibility. They had neither toiled nor suffered for it, instead, it dropped into their laps.

Był film dokumentalny, który kiedyś widzieliśmy, w którym przeprowadzono wywiady z ludźmi, którzy wygrali na loterii. Wszyscy, z wyjątkiem tego, który niedawno wygrał, odkryli, że pieniądze o których marzyli, że ich uszczęśliwią, tak naprawde zniszczyły ich życia. Zostały im dane, zanim byli gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność. Nie trudzili się ani nie cierpieli dla nich, zamiast tego spadły im na kolana.

When you're in the midst of your trials, such as in your marriage, each day you wish your spouse would come home that very DAY or that miraculously he would change OVERNIGHT. It’s our nature not wanting to wait. And who of us wants to continue to hurt or shed one more tear?

Kiedy jesteś w środku swoich prób, na przykład w małżeństwie, każdego dnia pragniesz, aby twój małżonek wrócił do domu tego samego DNIA lub żeby w cudowny sposób zmienił się PRZEZ NOC. To nasza natura, która nie chce czekać. A kto z nas chce nadal cierpieć lub uronić jeszcze jedną łzę?

Yet, haven't we forgotten just how the suffering that led us here, led us to Him, how our trials thus far have changed us in incredible ways? None of us is the same person we were. We have been completely transformed and what matters to us now is nothing close to the same as before. If you’re like me, you look back at the way that you were and we cringe. Yet, how soon we forget that the Lord said we are changed from Glory to Glory.

So let’s read the verse to see if we can glean more from it:

Czy jednak nie zapomniałyśmy, jak cierpienie, które nas tu przywiodło, doprowadziło nas do Niego, jak dotychczasowe doświadczenia zmieniły nas w niesamowity sposób? Żadna z nas nie jest tą samą osobą, którą byłyśmy. Zostałyśmy całkowicie przemienione i to, co się teraz dla nas liczy, nie jest bliskie temu, co wcześniej. Jeśli jesteś podobna do mnie, spoglądasz wstecz na to, jaka byłaś i wzdrygasz się. Jednak jak szybko zapominamy, że Pan powiedział, że przechodzimy z Chwały w Chwałę.

Przeczytajmy więc ten werset, aby zobaczyć, czy możemy wyciągnąć z niego więcej:

2 Corinthians 3:18 Expanded Bible (EXB)

“Our faces, then, are not covered [With an unveiled face…]. We all show [reflect; or behold; or contemplate] the Lord’s glory, and we are being changed [transformed] to be like Him [ into the same image]. This change in us brings ever greater glory [or is from one degree of glory to another; is from glory to glory], which comes from the Lord, who is the Spirit.”

2 Koryntian 3:18

,,Lecz my wszyscy, którzy z odsłoniętą twarzą patrzymy na chwałę Pana, jakby w zwierciadle, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, za sprawą Ducha Pana.”

If you are worn out and have been thinking of "how long" this Restoration Journey will take, stop for a minute to look back and remember how these very trials have changed you.

Jeśli jesteś zmęczona i zastanawiasz się, „jak długo” zajmie ta Podróż Odbudowy, zatrzymaj się na minutę, aby spojrzeć wstecz i przypomnieć sobie, jak te same próby cię zmieniły.

Today as I was working on a few Restored Marriage Testimonies I was struck with the total awe at how many explain in great detail how difficult their trial was, but that each would not have wanted to miss it or change a thing! I feel that way too. Then why, when I first wrote this series, was I weary about ALL the trials that I shared were hitting me, one after the other, and why did I wish they would be over? Apparently, I had forgotten how I got to that place in my life.

Dzisiaj, kiedy pracowałam nad kilkoma Świadectwami Odbudowanych Małżeństw, byłam zdumiona tym, jak wiele osób wyjaśnia szczegółowo, jak trudny był ich proces, ale że każda z nich nie chciałaby tego przegapić ani niczego zmienić! Ja też tak się czuję. Dlaczego więc, kiedy po raz pierwszy pisałam tę serię, byłam zmęczona WSZYSTKIMI próbami, które jak się podzieliłam, uderzały we mnie, jedna po drugiej, i dlaczego chciałam, żeby się skończyły? Najwyraźniej zapomniałam, jak dotarłam do tego miejsca w moim życiu.

That day I decided to relax in a hot bath and I opened my Streams in the Desert Devotional and began to read one of my favorites in January.

Tego dnia zdecydowałam się zrelaksować w gorącej kąpieli i otworzyłam moje Rozważania Strumienie na Pustyni i zaczęłam czytać jeden z moich ulubionych w Styczniu.

Streams in the Desert January 9
Strumienie na Pustyni 9 Styczeń

I consider that our present sufferings are not worth comparing with the glory that will be revealed in us. (Romans 8:18)

Uważam bowiem, że cierpienia teraźniejszego czasu nie są godne porównywania z tą przyszłą chwałą, która ma się w nas objawić. (Rzymian 8:18)

I once kept a bottle-shaped cocoon of an emperor moth for nearly one year. The cocoon was very strange in its construction. The neck of the “bottle” had a narrow opening through which the mature insect forces its way. Therefore the abandoned cocoon is as perfect as one still inhabited, with no tearing of the interwoven fibers having taken place. The great disparity between the size of the opening and the size of the imprisoned insect makes a person wonder how the moth ever exits at all. Of course, it is never accomplished without great labor and difficulty. It is believed the pressure to which the moth’s body is subjected when passing through such a narrow opening is nature’s way of forcing fluids into the wings, since they are less developed at the time of emerging from the cocoon than in other insects.

Kiedyś przez prawie rok trzymałem kokon ćmy cesarskiej w kształcie butelki. Kokon był bardzo dziwny w swojej konstrukcji. Szyjka „butelki” miała wąski otwór, przez który przedostaje się dojrzały owad. Dlatego porzucony kokon jest tak doskonały, jak wciąż zamieszkały, bez rozrywania przeplatanych włókien. Ogromna rozbieżność między wielkością otworu, a rozmiarem uwięzionego owada sprawia, że człowiek zastanawia się, w jaki sposób ćma w ogóle wychodzi. Oczywiście nigdy nie można tego dokonać bez wielkiego wysiłku i trudności. Uważa się, że nacisk, jakim poddawane jest ciało ćmy podczas przechodzenia przez tak wąski otwór, jest naturalnym sposobem wtłaczania płynów do skrzydeł, ponieważ są one mniej rozwinięte w momencie wychodzenia z kokonu niż u innych owadów.

I happened to witness the first efforts of my imprisoned moth to escape from its long confinement. All morning I watched it patiently striving and struggling to be free. It never seemed able to get beyond a certain point, and at last my patience was exhausted. The confining fibers were probably drier and less elastic than if the cocoon had been left all winter in its native habitat, as nature meant it to be. In any case, I thought I was wiser and more compassionate than its Maker, so I resolved to give it a helping hand. With the point of my scissors, I snipped the confining threads to make the exit just a little easier. Immediately and with perfect ease, my moth crawled out, dragging a huge swollen body and little shriveled wings! I watched in vain to see the marvelous process of expansion in which these wings would silently and swiftly develop before my eyes. As I examined the delicately beautiful spots and markings of various colors that were all there in miniature, I longed to see them assume their ultimate size. I looked for my moth, one of the loveliest of its kind, to appear in all its perfect beauty. But I looked in vain. My misplaced tenderness had proved to be its ruin. The moth suffered an aborted life, crawling painfully through its brief existence instead of flying through the air on rainbow wings. I have thought of my mouth often, especially when watching with tearful eyes those who were struggling with sorrow, suffering, and distress. My tendency would be to quickly alleviate the discipline and bring deliverance. O shortsighted person that I am! How do I know that one of these pains or groans should be relieved? The farsighted, perfect love that seeks the perfection of its object does not weakly shrink away from present, momentary suffering. Our Father’s love is too steadfast to be weak. Because He loves His children, He “disciplines us . . . that we may share in his holiness” (Heb. 12:10). With this glorious purpose in sight, He does not relieve our crying. Made perfect through suffering, as our Elder Brother was, we children of God are disciplined to make us obedient, and brought to glory through much tribulation. from a tractI’d encourage you to stop and read it too, so you’ll understand about the beautiful moth that never lived to use his colorful wings, all because the struggling moth was delivered from his suffering. Reading it again just now, I was struck again by how the man witnessing the moth struggling simply cut a tiny opening so the moth no longer would continue to struggle to get out of his tight enclosure.

Zdarzyło mi się być świadkiem pierwszych prób ucieczki mojej uwięzionej ćmy z jej długiego uwięzienia. Przez cały ranek patrzyłem, jak cierpliwie walczy o wolność. Wydawało się, że nigdy nie jest w stanie przekroczyć pewnego punktu i w końcu moja cierpliwość się wyczerpała. Otaczające go włókna były prawdopodobnie bardziej suche i mniej elastyczne niż w przypadku pozostawienia kokonu przez całą zimę w swoim naturalnym środowisku, zgodnie z intencją natury. W każdym razie uważałem, że jestem mądrzejszy i bardziej współczujący niż jego Stwórca, więc postanowiłem podać mu pomocną dłoń. Końcem nożyczek przeciąłem ograniczające nitki, aby trochę ułatwić wyjście. Moja ćma natychmiast i bez trudu wyczołgała się, ciągnąc ogromne spuchnięte ciało i małe pomarszczone skrzydełka! Na próżno patrzyłem, jak cudowny proces ekspansji, w którym te skrzydła cicho i szybko rozwijałyby się na moich oczach. Kiedy oglądałem delikatnie piękne plamy i oznaczenia w różnych kolorach, które były w miniaturze, chciałem zobaczyć, jak przybierają ostateczny rozmiar. Czekałem, aby moja ćma, jedna z najpiękniejszych w swoim rodzaju, pojawiła się w całym swoim doskonałym pięknie. Ale patrzyłem na próżno. Moja źle ulokowana czułość okazała się jej ruiną. Ćma cierpiała z powodu przerwanego życia, pełzając boleśnie przez swoje krótkie istnienie, zamiast latać w powietrzu na tęczowych skrzydłach. Często myślałem o moich ustach, zwłaszcza gdy patrzyłem ze łzami na oczy tych, którzy zmagali się ze smutkiem, cierpieniem i trudności. Moją tendencją byłoby szybkie złagodzenie dyscypliny i wyzwolenie. O, jak jestem krótkowzroczny! Skąd mam wiedzieć, że któryś z tych bólów lub jęków należy złagodzić? Dalekowzroczna, doskonała miłość, która szuka doskonałości swego przedmiotu, nie cofa się słabo przed chwilowym cierpieniem. Miłość naszego Ojca jest zbyt mocna, aby była słaba. Ponieważ kocha swoje dzieci, „dyscyplinuje nas. . . abyśmy mieli udział w Jego świętości”(Hbr 12:10). Mając ten wspaniały cel w zasięgu wzroku, nie łagodzi naszego płaczu. Zostaliśmy udoskonaleni przez cierpienie, tak jak nasz Starszy Brat, my, dzieci Boże, jesteśmy karceni, abyśmy byli posłuszni i doprowadzeni do chwały przez wiele cierpień. Zachęcam cię do zatrzymania się i przeczytania go, abyś dowiedział się o pięknej ćmie, która nigdy nie żyła, by używać swoich kolorowych skrzydeł, a wszystko to dlatego, że walcząca ćma została uwolniona od cierpienia. Czytając to ponownie, uderzyło mnie to, jak mężczyzna, który był świadkiem walki ćmy, po prostu wyciął mały otwór, aby ćma nie mogła już dłużej walczyć, aby wydostać się z ciasnej zagrody.

As I said, it was when I finished reading that story when I suddenly remembered that in all the trials of the week, I had failed to finish writing this week's message. So out of the bath I came,  but instead of being sorrowful I was grateful. Grateful for a Heavenly Father who loves me enough to let me grow up; to change me to be more like Him and a suitable bride for His Son. His ways are not my ways and His thoughts are not my thoughts.

Jak powiedziałam, kiedy skończyłam czytać tę historię, nagle przypomniałam sobie, że przez wszystkie próby tygodnia nie udało mi się dokończyć pisania wiadomości na ten tydzień. Wyszłam więc z kąpieli, ale zamiast być smutna, byłam wdzięczna. Wdzięczna za Ojca Niebieskiego, który kocha mnie na tyle, że pozwolił mi dorosnąć; zmienić mnie na bardziej podobną do Niego i odpowiednią oblubienicę dla Jego Syna. Jego drogi nie są moimi drogami, a Jego myśli nie są moimi myślami.

And as I also said, It made me happy to know that He is not done with me yet. Thank You Lord for the trials; again I am rejoicing!

Thankfully and humbling I see how many years it’s taken the Lord to transform and help me to finally grow up. It was just the past few days that I realized that I did not want to be delivered or spared from my current trials because only within the fire can I really sense His presence to the fullest.

I jak też powiedziałam: Cieszy mnie fakt, że On jeszcze ze mną nie skończył. Dziękuję Ci Panie za próby; znowu się raduję!

Na szczęście pokornie widzę, ile lat zajęła Panu przemiana i pomoc mi, żeby w końcu dorosnąć. Dopiero w ciągu ostatnich kilku dni zdałam sobie sprawę, że nie chcę zostać uwolniona ani oszczędzona od moich obecnych prób, ponieważ tylko w ogniu mogę naprawdę w pełni wyczuć Jego obecność.

Daniel 3:24—

“Then Nebuchadnezzar the king was astounded and stood up in haste; he responded and said to his high officials, ‘Was it not three men we cast bound into the midst of the fire?’ They answered and said to the king, ‘Certainly, O king.’ He answered and said, ‘Look! I see four men loosed and walking about in the midst of the fire without harm, and the appearance of the fourth [walking with them] is like a son of the gods!’”

Daniela 3:24-25—

,,Wtedy król Nabuchodonozor zdumiał się, powstał spiesznie i zapytał swoich doradców: Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do środka ognia? A oni odpowiedzieli królowi: Prawda, królu. A on odpowiedział: Oto widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia, i nie odnoszą żadnej szkody, a wygląd czwartej osoby jest podobny do Syna Bożego.”

How about you? Where are you in your trials and how do you feel about them? Now it's time to…

A ty? Gdzie jesteś w swoich próbach i co o nich myślisz? Nadszedł czas, aby wypełnić…

DZIENNIK

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *