W międzyczasie

♕ Dzisiejsza obietnica: ,,Oczekuję PANA, moja dusza oczekuje; i w jego słowie pokładam nadzieję” Psalm 130:5

Dzisiaj przeczytałam werset z moich rozważań: „Oczekuję PANA, moja dusza oczekuje; i w jego słowie pokładam nadzieję” (Ps. 130:5). To słowo sprawiło, że pomyślałam, że tak się dzisiaj czuję. Po prostu czekam, aż Pan zrobi wszystko, co chce zrobić w moim życiu. Minęło dziesięć miesięcy, odkąd mój ziemski mąż (ZM) mnie opuścił, mówiąc mi, że mnie nie kocha i że nie chce być blisko mnie. A ostatniej nocy przyszedł mnie odwiedzić i otworzył przede mną swoje serce. Mówił o niektórych próbach, przez które przechodzi. W międzyczasie, gdy mówił mój ZM, rozmawiałam z moim Ukochanym. Powiedziałam Mu, że chcę zobaczyć, jak mój ZM ponownie się w Nim zakochuje. W międzyczasie, gdy tak myślałam, mój ZM siedział obok mnie pytając, czy go chcę, czy nie. Podziękował mi, że zawsze byłam przy nim, mimo że na to nie zasługiwał z powodu wszystkich rzeczy, które mi uczynił. Powiedziałam tylko: „Nie martw się. Wszystko jest w porządku”.

Podziękowałam mojemu Panu, ponieważ odmienił moje serce. On był ze mną ostatniej nocy. W przeszłości bardzo chciałabym usłyszeć słowa, które powiedział mi mój ZM i może wyglądałabym na potrzebującą. Ale mój Ukochany trzymał mnie cicho. Nie mogłam mówić. Powiedziałam: „Panie, co chcesz, żebym mu powiedziała?”, ,,Nic”. Mój ZM się przytulić, więc go przytuliłam. Potrzebował kogoś, kto wysłucha jego prób. Byłam tam dla niego. Ale ponieważ mój umysł był z moim Panem, miałam wszystko.

Jak spojrzałam na mojego ZM to zobaczyłam, jak bardzo Go potrzebuje. Tak jak ja Go potrzebuję. Potrzebuję mojego Ukochanego w każdej sekundzie mojego życia. Bez Niego nic nie mogę zrobić. „Oczekuję PANA, moja dusza oczekuje; i w jego słowie pokładam nadzieję” (Ps. 130:5) Czekam na Pana, wiem, że On się porusza. Wiem, że wykona Swoją doskonałą wolę w moim życiu i mojego ZM.

Czytając jeden rozdział z serii Obfitego życia, dowiedziałam się, że ważne jest, jak czekamy na nasze obietnice. Mam płakać? Czy będę zdesperowana? Nie, muszę cieszyć się tą podróżą. Miesiące temu chciałam tylko zobaczyć, jak mój ZM robi to, co zrobił zeszłej nocy, ale kiedy nadszedł ten dzień, mój Ukochany pokazał mi, że co jest ważniejsze niż te słowa lub postawy, to, co naprawdę się liczy, to to, że mój ZM głęboko GO pozna. Porusza się teraz w jego życiu. On coś robi. Będę szczęśliwa, kiedy usłyszę, jak mówi mi, jak ważny jest dla niego mój Ukochany. Tymczasem, gdy to się dzieje, chcę dalej cieszyć się czasem spędzonym z moim Panem. Mam jeszcze wiele do nauczenia się.

~ Camila w Argentynie